Azjatki spały na piętrowym łóżku, Zosia w barłogu z Arnavem, robotnikiem budowlanym z Indii, zatrudnionym do prac porządkowych przy budowie kolejnego wieżowca w ładniejszej części Dubaju, nieopodal mariny z jachtami. Funkcjonowało to tak dobrze, że klienci nie obawiali się napadu ani obrabowania. W dubajskich slumsach upchnięto tysiące robotników z biednych krajów Azji.